Wiedzieliśmy, że przecież trzeba się będzie kiedyś z tym zmierzyć. Ten
dzień był znany dla wszystkich szóstoklasistów od 1 września. Ale
jeszcze miesiąc wcześniej emocje nie były tak duże. Ot, sprawdzian jak
każdy inny, ale gdy nadszedł 1 kwietnia, wtedy dopiero każdy zrozumiał
co znaczy stres. Wszyscy chcieli napisać jak najlepiej, na miarę
swoich możliwości. Czy to się udało? Czy będziemy zadowoleni, czy z
nas będą zadowoleni rodzice, nauczyciele…? Okaże się dopiero pod
koniec maja.